![]() Choć specjalizacją, którą od wielu lat zajmuję się zawodowo, jest chirurgia plastyczna (a dokładniej estetyczna), oferuję też swoim pacjentkom najskuteczniejsze w mojej opinii zabiegi z zakresu medycyny estetycznej. Mniej inwazyjne, praktycznie bezbolesne i z reguły niewymagające rekonwalescencji. Jednym z zabiegów tego typu, który zaczęto stosować najwcześniej, a który do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością, pozostaje botoks (inna nazwa toksyny botulinowej). Zanim przejdę do opisania szczegółów dotyczących tej substancji, warto wspomnieć o kilku ciekawostkach. Zwłaszcza, że z preparatem tym, uważanym dziś za tak skuteczny i niezwykle bezpieczny, wiąże się ich naprawdę sporo! Mam tu na myśli choćby jego wyjątkowo wszechstronne zastosowanie. Botoks, oprócz celów stricte estetycznych, od wielu lat wykorzystywany jest np. do leczenia bruksizmu (zgrzytanie zębami), nadpotliwości czy różnych problemów natury neurologicznej, takich jak choćby przykurcze mięśniowe. Natomiast początki toksyny botulinowej sięgają XVII i XIX w., kiedy to botulina wytwarzana w psującej się żywności stała się przyczyną masowych zatruć. Jak więc doszło do tego, że po czasie zaczęto stosować ją w medycynie estetycznej, i że dziś jest ona uważana za jedną z najbezpieczniejszych i najskuteczniejszych substancji w tej dziedzinie medycyny. Najpierw, w połowie XX w. udało się wyizolować toksynę botulinową. Zawdzięczamy to Edwardowi Schantzowi, który jednak dokonał tego wówczas w celach… militarnych (jak już wspominałem, substancja ta jest bardzo silną trucizną). Natomiast od tego momentu, do wprowadzenia botoksu do świata medycyny, minęło ponad dwadzieścia kolejnych lat. W dalszym ciągu nie była to jednak medycyna estetyczna (która jako dyscyplina medyczna pojawiła się dopiero w latach 70. XX wieku we Francji, a więc była jeszcze wtedy na etapie wczesnego rozwoju). Od 1975 roku lekarze wykorzystywali toksynę botulinową w celu korygowania tendencji do mrużenia oczu u dzieci, a także w leczeniu tików twarzy i niekontrolowanych ruchów powiek.
Przejdźmy zatem do początków wykorzystywania botuliny w medycynie estetycznej. Pierwszym specjalistą, który zauważył, że pacjenci leczeni za jej pomocą mają mniej zmarszczek wokół oczu niż inni, był kanadyjski okulista, dr Alastair Carruthers. W 1990 roku jedna z jego bardzo spostrzegawczych pacjentek poprosiła go o przeprowadzenie zabiegu właśnie w tym celu – i to był tak naprawdę „debiut” botoksu w medycynie estetycznej. Od tamtego momentu „kariera” botoksu nabrała zawrotnego tempa. Zaczął być szeroko wykorzystywany w zabiegach znanych i wykonywanych do dziś. Samym zabiegom przeprowadzanym z jego wykorzystaniem, efektom i możliwym powikłaniom, chciałbym jednak poświęcić następny wpis. Natomiast na zakończenie tego, jeszcze mała ciekawostka. Czy wiecie dlaczego do dziś bardzo często, a zarazem błędnie, większość zabiegów z wykorzystaniem toksyny botulinowej określa się mianem „botoxu”? O kobietach, po których wyraźnie widać efekty tych zabiegów, mówi się, że „zrobiły sobie botox”? To dlatego, że Botox był nazwą pierwszego tego typu produktu, wprowadzonego do obiegu przez amerykańską firmę Allergan. W efekcie upowszechnił się on do tego stopnia, że dziś wszystkie preparaty z toksyną botulinową określa się właśnie mianem botoxu (czy też spolszczonego, również poprawnego, botoksu).
0 Komentarze
Odpowiedz |
Autor
Dr Waldemar Weiss Archiwa
Czerwiec 2020
Kategorie |